niedziela, 4 października 2015

BUBLE- lakiery do paznokci

Hej :) ostatnio robiąc porządek w pokoju, zabrałam się za wysegregowanie lakierów do paznokci i z wielkim bólem musiałam wyrzucić część, ponieważ nie spełniły u mnie swojej roli. Natomiast pomyślałam i zostawiłam je, aby napisać o nich posta i poniekąd doradzić Wam.
Każda kobieta może oczekiwać czegoś innego od lakieru, dla mnie najważniejsza jest konsystencja i pędzelek oraz to jak szybko wysycha. Jeśli te trzy rzeczy są zachowane, to nawet jak nie trzyma się ten lakier dwóch dni na paznokciach to i tak będę go kochać ;p Nie owijając w bawełnę przejdę od razu do zdjęć i recenzowania produktów:

 Pierwsze lakiery są z Golden Rose z serii Color Expert. I tutaj mam mieszane uczucia, ponieważ po zakupie, były one cudowne. Pędzelek może za duży, ale to kwestia wielkości płytki. Nie wysychał jakoś wybitnie szybko... natomiast wada przez którą nazywam te lakiery bublami to to, że niestety po paru tygodniach (2,3) zrobiły się bardzo gęste. Teraz aby pomalować nimi paznokcie, musiałam wydać wiele wysiłku i nerwów... jestem pewna że to nie jest kwestia tego gdzie je trzymałam. Widziałam wiele pozytywnych opinii na temat tej serii, mają cudowne kolory i naprawdę są fajne, jednak tak jak wspomniałam... po pewnym czasie nie nadają sie do użytku.

Kolejny lakier jest z firmy Allepaznokcie seria One! Colour. Nie wiem czy dobrze napisałam, ponieważ nigdy o tej firmie nie słyszałam.. ten lakier tak samo jak poprzedni, posłużył mi bardzo krótko. Zrobił się gęsty i również nie da się nim pomalować paznokci. Jedynym plusem jest jego pędzelek, mniejszy niż u Golden Rose. Wysycha przeciętnie, tutaj się niczym nie wyróżnia.

Następny lakier jest z Clarie's i on jest z tej wersji matowej. Na zdjęciu widać jak dużo go zużyłam. I trochę go nie doceniam, bo pędzelek ma bardzo fajny, konsystencja również dobra, jednak zauważyłam, że się ciągnie już. Natomiast zdenerwowało mnie to, że bardzo szybko wysycha (ze skrajności w skrajność!), im dłużej go mam tym szybciej wysycha. Nie zdążę drugi raz przejechać pędzlem a on już się zrobił twardy i co prawda da się pomalować nim paznokcie, ale trzeba się dużo namęczyć i na wierzch nałożyć bezbarwny lakier, ponieważ widać nierówności.

Czwarty lakier jest z firmy Dzbanek. Kupiłam go na rynku, także nie oczekiwałam od niego zbyt wiele. Jednak zauważyłam go w naprawdę wielu drogeriach osiedlowych itp. I tutaj wyjątkowo nie będę narzekać na konsystencje, a na szybkość wysychania. Po pomalowaniu, aby do końca stwardniał ten lakier... musiałabym czekać chyba pół dnia... używałam go wiele razy i za każdym razem mnie zawodził niestety...










I to by było na tyle, miałam więcej lakierów które wyrzuciłam jednak one nie sprawdzały się dlatego, bo miały po rok... dwa i już niestety szlag je trafił. Mam nadzieję że poradziłam komuś. Piszcie swoje doświadczenia jeśli miałyście lakiery powyżej wymienione. Jeśli chcecie, mogę zrobić również post o najlepszych lakierach, które u mnie spełniły się w 100 % i uwierzcie, że takie istnieją :P ! Także, komentujcie oraz zapraszam do obserwowania. Buziaki :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz